wtorek, 27 października 2015

Geek Goes Chic - 3rd dimension of fashion

Od kilku lat moda coraz intensywniej zaprzyjaźnia się z nowymi technologiami. Biżuteria, tkaniny, a nawet same pokazy wykorzystują możliwości jakie daje nam XXI wiek. A co daje ? Bardzo dużo -     o czym miałam okazję usłyszeć i zobaczyć podczas ostatniego spotkania zainicjowanego przez
Kasię Gola prowadzącą blog Geek Goes Chic. Dostać się na takie spotkanie nie jest łatwo - trzeba wypełnić specjalnie przygotowany formularz, uzasadnić chęć swojej obecności i przekonać, że jesteśmy tam niezbędnym ogniwem. Przyznaję, że początkowo zdziwiło mnie takie ograniczenie, ale patrząc z perspektywy czasu myślę, że to jest bardzo dobre rozwiązanie. Ta forma dająca poczucie elitarności (w końcu mnie wybrano :-)) pozwala wykluczyć przypadkowych słuchaczy, którzy przyszli na chwilę, na darmowe jedzenie lub w jeszcze innym, niekoniecznie związanym ze spotkaniem celu.

Tradycją już stały się spotkania w nowoczesnym budynku przy Emilii Plater 53 w którym swoją siedzibę ma m.in. polski oddział marki Google goszczący nas w swoich pomieszczeniach.
Tym razem futurystycznie weszliśmy w trzeci wymiar mody. Hologramy, druk 3D i rozszerzona rzeczywistość były tematyką zaprezentowanych wystąpień.   



Karolina Skutela zaprezentowała możliwości wykorzystania pary wodnej jako hologramu. To ciekawe narzędzie można z powodzeniem wykorzystać np: podczas pokazów mody, które na polskim rynku często potrzebują powiewu świeżości. Zainteresowanych odsyłam do firmy Leia Display.


                                                                         Karolina Skutela

Mateusz Kaczorowski z House of Duck był kolejnym prelegentem sprawnie operującym językiem nowych technologii. Razem z duetem polskich projektantów Hector&Karger zaprezentował lookbook marki w zupełnie nowatorskim wydaniu. Projekt Re_Ality daje możliwość oglądania sylwetki z kolekcji z każdej strony. Wystarczy ściągnąć odpowiednią aplikację i zeskanować zdjęcie modelki, by móc ją zobaczyć w całej okazałości. Projekt jest świeży nie tylko na czas pojawienia się (swoją inaugurację miał we wrześniu br.), ale również ze względu na fakt, że jako pierwszy na świecie został wykorzystany w taki sposób w modzie. Forma przeglądania została połączona od razu z możliwością zakupu danego ubrania. Można powiedzieć, że ta rozszerzona rzeczywistość w wydaniu projektantów jest również inną odmianą sklepu internetowego. Gratuluję pomysłu, realizacji i jednocześnie czekam na odsłonę kolekcji wiosennej, która jak obiecali sami projektanci będzie jeszcze ciekawsza niż obecna.


                                             Mateusz Kaczorowski i projektant Robert Karger

Paula Szarejko i Arek Morawski wprowadzili mnie w fascynujący świat trójwymiarowego druku. Możliwości są ogromne, przypuszczam, że o wielu możemy jeszcze nie wiedzieć. Arek - manager pracujący w firmie Zmorph opowiedział o historii drukarek 3D, sytuacji obecnej na rynku polskim i znaczeniu druku w modzie. Tak naprawdę to temat ten uzupełniła Paula - uzdolniona projektantka biżuterii, którą tworzy właśnie na takich drukarkach. Biżuteria jest wyjątkowa - powstaje z materiału, który służy do produkcji zderzaków w samochodach i o jej trwałość nie powinniśmy się martwić. A nawet jeśli coś się stanie - to Paula wymienia uszkodzony model na nowy (to się nazywa perfekcyjna obsługa klienta). Wzorów jest sporo, na chwilę obecną autorka porusza się w tematyce zwierzęcej. W kolekcji jest imponujący, duży naszyjnik w kształcie lisa, pierścionek i naszyjnik pegaz, głowa wilka w pierścionku czy bransoletce. Bogata kolorystyka zadowoli najbardziej wymagających - biel, czerń, czerwień, niebieski, żółty i róż to tylko nieliczne z kolorów, które dane mi było obejrzeć. Paula jest gotowa spełnić wiele życzeń - począwszy od koloru, jak i oryginalnego kształtu modelu. Zastosowanie druku 3D w modzie rozwija się z dnia na dzień, a my możemy się temu nie tylko przyglądać, ale również w tym rozwoju aktywnie uczestniczyć.


Paula Szarejko

Prelekcje kończyła prezentacja Macieja Ołpińskiego o wirtualnej rzeczywistości. Google Cardboard, czyli "wirtualne okulary" dają wrażenie przebywania w innym miejscu. Będąc w domu i wkładając do nich swojego smartfona możemy przenieść się do kasyna w Las Vegas, piramidy Cheopsa czy na pokazowe lotnisko z kolekcją marki Chanel :-). Trudno o tym pisać, to trzeba po prostu zobaczyć. Ten magiczny karton jest dostępny za ok. 25 zł, zainteresowanych odsyłam po szczegółowe informacje do sieci.


                                                                      Maciej Ołpiński

Kolejne spotkanie z cyklu Geek Goes Chic w listopadzie, mam nadzieję z moją obecnością :-)
Ja jeszcze raz dziękuję za możliwość wysłuchania interesujących prelekcji, ciekawe rozmowy i przepyszną tortillę ;-)



Zdjęcia: Andrzej Wieser/Geek Goes Chic






2 komentarze: